Czy lekarz dowie się, że nie wykupuję przepisanych przez niego leków? Jak mogę to ukryć? Czy lekarz się obrazi, że nie biorę leków? To pytanie coraz częściej pada z ust pacjentów, zaniepokojonych wprowadzeniem ich danych dotyczących wykupienia leków w aptekach w Internetowym Koncie Pacjenta (IKP).
Czyli jak jest, czy lekarz może tropić nasze zakupy w aptece, lek po leku sprawdzając czy recepta na niego jest „wystawiona” czy może jednak „zrealizowana”? Odpowiedź – TAK, jeśli udzieliliśmy lekarzowi dostępu do naszego IKP. Jeśli lekarz nie ma do niego dostępu, bo po zalogowaniu się na IKP nie kliknęliśmy przypadkiem przycisku „UPRAWNIENIA” znajdującego się w prawym górnym roku IKP, a następnie nie dokonaliśmy wyboru przycisku „Udostępnij dane lekarzowi, pielęgniarce lub farmaceucie”, to nie ma możliwości, aby lekarz widział stan realizacji naszych recept w aptece. Udzielenie tego uprawnienia wymaga podania numeru prawa wykonywania zawodu przez lekarza, nie ma zatem mowy, że mogliście przypadkowo udzielić dostępu lekarzowi bez wpisania jego imienia, nazwiska oraz prawa wykonywania zawodu.
A nawet jeśli przyznaliśmy lekarzowi takie uprawnienia, to sprawdzenie przez niego podczas wizyty czy wykupiliśmy dane leki zajęłoby lekarzowi chwilę. Patrząc na stan obłożenia pracą lekarzy, raczej mało prawdopodobne będzie, że będzie on sprawdzał czy na pewno wykupiliśmy dany lek.
Lekarze obecnie prowadzą dokumentację medyczną w postaci elektronicznej, więc jeśli chcą sprawdzić jakie dawkowanie czy postać leku nam zaordynowali, to sprawniej to zrobią klikając na plik z naszą dokumentacją niż przeszukując bazę IKP. A poza tym nie wszystkie placówki medyczne podłączyły się do systemu e-zdrowie, więc i tak mimo udzielenia dostępu lekarz może nie mieć dostępu do naszych danych.
Mimo zatem, że wydaje się, iż nawet po informatyzacji procesu wystawiania recept i wprowadzeniu IKP, jeśli postanowiliśmy nie kupować zaordynowanych leków, to i tak w naszym interesie jest powiedzenie lekarzowi prawdy. Jeśli tego nie zrobimy, lekarz będzie dalsze leczenie opierał na założeniu, że przyjmujemy zapisane leki. To samo dotyczy naszych objawów, lekarz może założyć, iż na przykład bóle głowy czy obniżenie libido jest spowodowane przyjmowaniem hormonalnych leków, ale my ich nie bierzemy i zatajamy przed lekarzem ten fakt. Przeciw komu to kłamstwo będzie wymierzone? Przeciwko nam samym, bo ból głowy możemy mieć np. od nadciśnienia, ale lekarz patrząc w naszą dokumentację medyczną może założyć, że to działanie niepożądane leków hormonalnych i nie szukać właściwej przyczyny.
Wiemy, że strach przed przyznaniem się, że nie wykupiliśmy leków bądź ich nie bierzemy czy przyjmujemy inaczej niż nam zaordynował lekarz może być uczuciem paraliżującym i skłaniającym do kłamstwa.
Jednak pamiętajmy, że na szali w takiej sytuacji kładziemy z jednej strony nasze zdrowie – bo lekarz będzie działał „w ciemno”, nie wiedząc jakie leki rzeczywiście bierzemy, a z drugiej chwilowe negatywne emocje, które poczujemy przyznając się do nieprzyjmowania leków.
I pojawia się tutaj jeszcze jedno, chyba najważniejsze pytanie, po co chodzimy do lekarza, skoro nie bierzemy leków, które nam przepisuje?